niedziela, 26 lutego 2012
czwartek, 23 lutego 2012
Drink me. Can't bleach me.
Aniołem mnie zbudziłeś, gdy
nadszedł ten tylko nasz wieczór i tak to zrobiłeś, że wieczorem wstałam o
poranku.
Zaciągnęłam się twoim aniołem,
poczułam cię między tęczówką a źrenicą, zakwitłego dumnie.
Obudziłeś mnie, nie wstałam, wylałam
na ciebie butelkę wina.
Chciałam być blisko, w każdej
kropli i tak stałam się winem.
Zastygłam na twojej skórze.
Niczym tego nie wybielisz.
sobota, 18 lutego 2012
If ... If only.
jeśli mam się stać
pyłkiem
drobinką przejrzystą
to chcę byś to Ty
zdmuchnął mnie
o poranku z
parapetu wprost na
sad dzikich traw
wróć potem do siebie
zaproś duszę na
powrót do ciała
i poczuj zapach
jaki namalowałam
wychodząc
przez okno
okiennice ze światła
osłonią cię przed
złym światem
po zmroku opowiedzą
jak splatały się
z moimi ustami
gdy czekałam
na Twoich kroków
Jasne
tchnienie
i nie bój się
przecież teraz jestem
tą różą
której nikomu
nie uda się
zasuszyć
Dreaming like crazy
Nocną porą zakradł mi się do głowy sen. Z tych snów, co uwalniają umysł i ciało. Leżałam na niebieskiej trawie a między palcami wyrastały stokrotki. Ciało spowite mglistą poświatą unosiło się miarowo i opadało zgodnie z rytmem wybijanym przez serce ziemi. Każdy najmniejszy mój ruch wzbijał w powietrze skrzący się pył, który mienił się wszystkimi znanymi mi barwami i opadał by zagnieździć się leniwie w kącikach ust. Złote promienie badające mnie wnikliwie przynosił ożywcze ciepło, które wzbierało i pulsowało w każdej komórce. Czułam jak z każdego zakamarka duszy wycieka strach i wsiąka bezpamiętnie w ziemię pod stopami. Zacisnęłam boleśnie powieki, wargi spłynęły krwią, naprężyłam każdy mięsień, paznokcie wbiłam w czasoprzestrzeń nocy. Pragnęłam tego dobra na wieczność. Poraził mnie lodowaty dreszcz i znów wszystko się skończyło.
sobota, 4 lutego 2012
*
A teraz
gdy w nocy
rozwieszasz swoje myśli na drzewach
zbieram je do koszyka
i każdą naprawiam szydełkiem
by rano przedstawić
Ci wszystko w innym świetle
środa, 1 lutego 2012
Teardrop
jeśli jest na świecie
taka gałązka
którą może złamać
ciężar kropli z
nieba
ty ta kropla bolesna
bądź mi kroplą
cichą
drąż mnie lekko
i bezpiecznie
bądź mi kroplą
radosną
pocałunkami przejrzystymi
zmyj wszystko
co do ziemi mnie
przyniosło
chodź
spłyń wzdłuż
jak balsamiczny powiew
przecież wiesz
że z Tobą zakwitnę
że będzie nam
nowe życie
Subskrybuj:
Posty (Atom)